Pokusa: Inez jest młodą, aspirującą dziennikarką, która marzy o miłości i pracy w prestiżowym wydawnictwie. Gdy dotrze do raju swoich marzeń, problemy zaczną się mnożyć. Co więcej, u jej boku pojawi się dwóch przystojnych mężczyzn. Zarówno tajemniczy, jak i nieprzewidywalny. Atrakcyjna i ambitna Inez (w tej roli Helena Englert) od zawsze marzy o karierze dziennikarki. Gdy dostaje pracę w popularnym serwisie śledzącym życie gwiazd sportu i ekranu, wydaje jej się, że wielki świat ma na wyciągnięcie ręki. Nie spodziewa się jednak jak dalece różni się on od jej wyobrażeń i jak bardzo może być niebezpieczny dla młodej, niedoświadczonej dziewczyny. Jej szef Filip jest co prawda niezwykle atrakcyjnym mężczyzną, ale traktuje Inez jak dziewczynę na posyłki. Natomiast jej idol Maks, piłkarz u szczytu sławy, okazuje się czarującym, ale niepokojąco tajemniczym facetem. To właśnie o nim Inez ma napisać swój pierwszy materiał. W tym celu przez trzy dni ma nie odstępować go na krok. To, co zobaczy, przeżyje i poczuje będzie jednak musiała zachować tylko dla siebie. Chyba, że znajdzie w sobie odwagę, by wywołać skandal jakiego nikt się nie spodziewa.
Zła karta odwraca się, gdy główna bohaterka najpierw wjeżdża swoim autem w porsche przystojnego Włocha (Andrea Preti), a jeszcze tego samego dnia wieczorem ratuje przed zadławieniem się ostrygą byłego piłkarza (Piotr Stramowski). Pierwszy z nich okazuje się jej przełożonym, a drugi obiektem inwigilacji. Inez musi bowiem spędzić trzy dni z Maksem i towarzyszyć mu w jego celebryckim życiu. Wypromowana w social mediach akcja #pokusazapokuse ma być dla dziewczyny trampoliną do zawodowej kariery i jednocześnie przepustką do świata luksusu, mody i naturalnie seksu. Wkrótce jednak Inez odkryje ciemną stronę show-biznesu.
Impreza goni imprezę, leje się alkohol, sypią się ścieżki, znikają w końcu ubrania, wyparowuje przy okazji jakakolwiek fabuła.
Ta jednak wróci za pomocą (o jakże nieprzewidywalnego!) zwrotu akcji i w ostatnim kwadransie filmu zrobi się nawet poważnie. Tylko cóż z tego, skoro w zalewie tych tendencyjnych i błahych treści jedyny wartościowy przekaz „Pokusy” zwyczajnie ginie. A szkoda, bo teoretycznie powinna to być najbardziej angażująca część filmu, której Maria Sadowska nie poświęca jednak dostatecznie dużo miejsca. Stawia co prawda mocny feministyczny stempel na swoim najnowszym dziele, lecz dzieje się to w momencie, gdy widz jest już nie tyle znudzony i ospały, co wręcz zrezygnowany i obojętny na losy całej trójki wiodących postaci.
Właściwie jedynie debiutująca na pierwszym planie Helena Englert przejawia jakąkolwiek energię i chęć zagłębienia się w swoją postać. Partnerujący jej Andrea Preti i Piotr Stramowski przechodzą obojętnie obok filmu i sprawiają wrażenie kompletnie niezainteresowanych swoimi bohaterami. Trudno więc wymagać od widzów, by zrekompensowali to zainteresowanie. Smutno wręcz natomiast patrzy się na tak świetnego aktora, jakim jest Piotr Głowacki (obsadzony tu w beznadziejnie i tendencyjnie napisanej roli geja), któremu przyszło grać w jednej produkcji z modelkami, tik-tokerami i niejakim Stiflerem.
Komentarze
Film średni, ale jakość rewelacyjna
kozacki film
jak wam się nie uruchamia player po rejestracji to otwórzcie stronę na nowo, u mnie pomogło
Bardzo świetny film polecam
Zakończenie mnie totalnie zaskoczyło :o
Mnie też :)
8/10
Dzięki za film, nigdzie go nie mogłam znaleźć
dobry polecam
Załaduj pozostałe komentarze...